Komunikatywny język angielski
W dzisiejszych czasach na rynku pracy, często spotykamy się z wymogiem posługiwania się językiem obcym – w zależności od stanowiska – w większym lub w mniejszym stopniu.

Większość kandydatów w swoich CV ma zaznaczony poziom średni lub średnio zaawansowany, ale czy taka jest prawda? Jak pokazała rekrutacja, którą ostatnio przeprowadzałem…nie do końca, ale zacznijmy od początku.
W pewną środę, godzinę przed końcem pracy, zadzwonił telefon. Był to Kierownik obiektu u naszego Klienta, który zgłosił zapotrzebowanie na Pracownika recepcji. Osoba z którą dotąd współpracował przeprowadzała się do innego miasta, więc pojawiła się potrzeba pozyskania nowego pracownika do recepcji.
Na początku zaznaczył, że będzie potrzebował pracownika za około dwa tygodnie, co naturalnie mnie ucieszyło, ponieważ będzie czas, aby przeprowadzić solidną rekrutację oraz selekcję kandydatów.
Wymogi – tutaj również wszystko wskazywało na łatwy i przyjemny temat. Pełny etat, stałe godziny, umowa o pracę od pierwszego dnia czy możliwość awansu, nie zdarzają się często w rekrutacjach, które przeprowadzamy. Na koniec Kierownik dodał, że osoba którą wybierzemy, musi posiadać komunikatywną znajomość języka angielskiego. Firma Klienta, obecnie ma międzynarodową strukturą, co wiąże się z dużą częstotliwością obsługi gości w języku angielskim.
Następnego dnia zabrałem się do pracy – zredagowanie ogłoszenia oraz jego wystawienie nie zajęło mi więcej niż 20 minut. Spodziewałem się dużego zainteresowania i tak faktycznie było. Po kilku dniach rozpocząłem selekcję CV, w których, każdy z kandydatów miał zaznaczoną znajomość języka angielskiego. Szukałem również osób z doświadczeniem w pracy w recepcji, ponieważ sądziłem, że takiej osobie najłatwiej będzie opanować obowiązki związane z pracą na terenie nowego obiektu. Wybrałem pięć kandydatur, które spełniały powyższe kryteria oraz umówiłem je na kolejny dzień.
Rozmowy rozpoczęły się zgodnie z założeniem od godz. 10:00:
Pierwszym Kandydatem była Pani, która pracowała już wcześniej w hotelu na stanowisku Recepcjonistki. Rozmowa przebiegała wzorowo…do momentu, w którym w języku angielskim poprosiłem kandydatkę o powiedzeniu kilku słów o sobie. Tutaj nastąpił nagły zwrot akcji, ponieważ aplikująca powiedziała jedynie I am, po czym nastała niezręczna cisza. Bardzo mnie to zdziwiło, ponieważ w ogłoszeniu wyraźnie było napisane, że jest wymagany język angielski w stopniu komunikatywnym, ale próbowałem sobie to wytłumaczyć, że pewnie się zestresowała rozmową kwalifikacyjną. Z drugiej jednak strony czy nie będzie się stresowała w momencie, w którym przyjadą zagraniczni goście na teren obiektu i zadadzą jej jakieś pytanie?
Kolejnym kandydatem był Pan w średnim wieku, który pracował do tej pory w administracji publicznej. I tutaj faktycznie Pan wykazywał się bardzo dobrą znajomością obsługi pakietu Office, ale w momencie, w którym zapytałem o język angielski, Pan wprost odpowiedział, że języka angielskiego nie zna, a wpisał do CV, ponieważ każdy tak robi, ale za to bardzo dobrze zna język rosyjski. Odpowiedziałem, że niestety, ale na tym stanowisku język angielski jest obowiązkowy. Podziękowałem za rozmowę.
Po kilku kolejnych rozmowach rekrutacyjnych, które nie przyniosły zamierzonego efektu – komunikatywnej znajomości języka angielskiego bądź jakiekolwiek znajomości – zacząłem się zastanawiać jak mogę dotrzeć do osób, które będą spełniały owe kryterium. Postanowiłem dodać kolejne ogłoszenie, w którym wyraźnie zaznaczę, że wymogiem jest znajomość języka angielskiego, która będzie testowana podczas rozmowy kwalifikacyjnej. Tym razem zgłosiło się dużo mniej osób, z których został wybrany nowy Pracownik recepcji.
Ta rekrutacja skłoniła mnie do refleksji. Czy fakt, że w pierwszym ogłoszeniu nie zaznaczyłem, iż język angielski będzie testowany podczas rozmowy zwalnia kandydatów z jego znajomości? Prawda jest taka, że każdy z nas liczy na to, że podczas rozmowy kwalifikacyjnej nasze słabe strony nie będą poruszane lub swoimi atutami uda nam się zatuszować braki. Znajomość języka obcego to bardzo indywidualna kwestia, która często u kandydatów do pracy nigdy nie była weryfikowana.
Ja w trakcie tego procesu rekrutacji, nauczyłem się, że warto podkreślić osobie ubiegającej się o pracę najważniejszą umiejętność, którą musi posiadać – podać prosty przykład sytuacji, w której kandydat miałby się odnaleźć…ale zrobić to już na etapie rozmowy telefonicznej. Jasne przedstawienie wymogów przybliża osoby z odpowiednimi kompetencjami do pozyskania zatrudnienia, a nam w procesie rekrutacji oszczędza pracy.
Polski
Українська